Utwór: La Visite
Wykonawca: Lynda Lemay
Album: La Visite (CD SINGLE) (1995)
J'veux pas d'visite Parce que j'ai pas passé l'balai Parce que j'ai pas d'liqueur au frais J'veux pas d'visite J'veux pas leur dire comment je vais Pis j'ai les cheveux tout défaits J'veux pas d'visite Parce qu'la maison est à l'envers Parce que j'suis pas bonne cuisinière J'veux pas d'visite Parce qu'les cousins et les beaux-frères Ça me tombe un peu sur les nerfs Parce qu'la visite, ça parle fort Et parce que c'est jamais d'accord Parce que j'ai pas une grosse façon Parce que j'ai pas de plat d'bonbons Parce que j'ai pas d'conversation J'veux pas d'visite! J'veux pas d'visite Parce quand ça sonne à la porte J'ai comme une envie d'être morte Toute la visite C'est hypocrite en arrivant Et puis ça repart en mémérant J'veux pas d'visite Je veux qu'on me traite de sauvage Et que ça s'dise dans l'voisinage J'veux qu'on m'évite Que les enfants demandent à leur mère "Est-ce-que c'est vrai qu'c'est une sorcière?" Parce qu'la visite, c'comme les fourmis Ça rentre et puis ça s'multiplie Ça revient tout le temps comme un cauchemar Ça pense qu'on est content d'les voir Ça coupe les films en plein milieu Ça prend l'divan le plus moelleux Ça nous condamne à la chaise droite Ça prend racine, ça mange comme quatre J'veux pas d'visite J'ferme les lumières et les rideaux J'fais ma prière, j'cache mon auto J'veux pas d'visite Parc'que j'déteste les surprises Quand j'me promène en queue d'chemise Parce qu'la visite, c'est pas futé Ça fait du bruit, puis ça grignote C'est des p'tites bêtes bien élevées Faut leur faire bouffer des peanuts Mais le problème, c'est qu'ça s'attache Ça coûte une fortune de pistaches Et quand ça fini par partir Ça nous promet qu'ça va rev'nir... ...et ça revient ! | [Nie wiem, czy byliście kiedyś w Quebecu Ale jeśli wpadniecie, przekonacie się, że jego mieszkańcy są bardzo gościnni, z pewnymi małymi wyjątkami...] Nie chcę gości Ponieważ nie zamiotłam podłogi Ponieważ żaden likier się nie chłodzi Nie chcę gości Nie chcę im opowiadać, jak się miewam No i włosy mam rozczochrane Nie chcę gości Ponieważ cały dom jest w nieładzie Ponieważ nie jestem dobrą kucharką Nie chcę gości Ponieważ kuzyni i szwagrowie Działają mi trochę na nerwy Ponieważ goście mówią głośno I ponieważ nigdy nie są zgodni Ponieważ nie jestem w wielkim stylu Ponieważ nie mam półmiska cukierków Ponieważ nie lubię rozmawiać Nie chcę gości! Nie chcę gości Ponieważ kiedy dzwoni dzwonek u drzwi Mam ochotę być martwa Ci wszyscy goście Obłudni, gdy przychodzą Obmawiający, gdy wychodzą Nie chcę gości Niech mnie uważają za dzikuskę I niech tak o mnie mówią sąsiedzi Chcę, by mnie unikano By dzieci pytały swoich matek „Czy to prawda, że to jest czarownica?” Ponieważ goście są jak mrówki Wracają i się namnażają Wracają ciągle jak koszmary Myślą, że cieszymy się na ich widok Przerywają oglądanie filmu Zajmują najlepsze miejsca na kanapach Co nas skazuje na proste krzesło Zadomawiają się, jedzą za czterech Nie chcę gości Gaszę światła i opuszczam zasłony Modlę się, ukrywam samochód Nie chcę gości Ponieważ nie znoszę niespodzianek Kiedy sobie chodzę w negliżu Ponieważ goście to nic mądrego Tylko hałas i podjadanie To małe bestie dobrze wychowane Trzeba im dawać orzeszki do jedzenia Ale problem w tym, że się przyzwyczajają A fistaszki kosztują fortunę I kiedy wreszcie wychodzą Obiecują, że wrócą... ...i wracają! |
I tak przy okazji jakby, dialog sensu istnienia, znaleziony gdzieś tam:
B: - Czy dałeś się złapać?
C: - Tak z chwilą poczęcia.
B: - Wszyscy daliście się złapać, jeżeli ktoś nie przystaje do potrzeby życia, ginie, albo gnije przez całe swoje jestestwo.
C: - Ale jakże przyjemnie dało się złapać w tę pułapkę. To jedna z tych pułapek, gdzie słodycz miesza się z goryczą, a my i tak chcemy więcej.
B: - No dobrze, chciejcie, pod warunkiem, że ta chęć nie zabije radości, a w tę stronę łatwo.
C: - Piłem, paliłem, brałem, waliłem teraz pracuję.
B: - Właśnie.
C: - Co właśnie?
B: - Właśnie...
A można prosić o tłumaczenie jej piosenki "Les Deux Hommes"? ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMożna, wkrótce, być może nawet jeszcze dzisiaj wieczorem będzie.
OdpowiedzUsuń