Piątkowe tłumaczenie - Natalia Doco - Et pourtant

Lista wszystkich wpisów

Szukaj na tym blogu

piątek, 24 października 2014

Piątkowe tłumaczenie - Natalia Doco - Et pourtant









Utwór: Et pourtant
Wykonawca: Natalia Doco
Album: Mucho Chino (2014)





Un beau matin je sais que je m´éveillerai

Différemment de tous les autres jours
Et mon cœur délivré enfin de notre amour


Et pourtant, et pourtant
Sans un remords, sans un regret je partirai
Droit devant moi sans espoir de retour
Loin des yeux loin du cœur j´oublierai pour toujours
Et ton cœur et tes bras
Et ta voix
Mon amour

Et pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi
Et pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi
Et pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi
Et pourtant

J´arracherai sans une larme, sans un cri
Les liens secrets qui déchirent ma peau
Me libérant de toi pour trouver le repos

Et pourtant, et pourtant
Je marcherai vers d´autres cieux, d´autres pays
En oubliant ta cruelle froideur
Les mains pleines d´amour j´offrirai au bonheur
Et les jour et les nuits
Et la vie
De mon cœur

Et pourtant, pourtant, je n´ai aimé que toi
Et pourtant, pourtant, je n´ai aimé que toi
Et pourtant, pourtant, je n´ai aimé que toi
Et pourtant

Il faudra bien que je retrouve ma raison
Mon insouciance et mes élans de joie
Que je parte à jamais pour échapper à toi

Dans d´autres bras quand j´oublirai jusqu´à ton nom
Quand je pourrai repenser l´avenir
Tu deviendras pour moi qu´un lointain souvenir
Quand mon mal et ma peur
Et mes pleurs
Vont finir

Et pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi
Et pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi
Pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi
Pourtant, pourtant, je n´ai aime que toi...
Pewnego pięknego poranka, wiem że się obudzę
Inaczej niż we wszystkie inne dni
I moje serce w końcu uwolni się od naszej miłości

A jednak, a jednak
Bez wyrzutów sumienia, bez żalu odejdę
Wprost przed siebie, bez nadziei na powrót
Z dala od oczu, z dala od serca, zapomnę na zawsze
Twoje serce, twe ramiona
I twój głos
Mój kochany

A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak

Będę rozpaczać bez łez, bez krzyku
Sekretne więzy, które rozrywają mą skórę,
Uwalniając mnie od ciebie, by znaleźć spokój
A jednak, a jednak
Udam się do innych niebios, innych krajów

Zapominając twój okrutny chłód
Dłonie pełne miłości podaruję szczęściu

I dni i noce
I życie
Mojego serca

A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak

Trzeba będzie odnaleźć swój rozsądek
Moją beztroskę i moje porywy szczęścia
Trzeba będzie odejść na zawsze, by uciec od ciebie
Do innych ramion, gdzie zapomnę nawet twoje imię
Kiedy będę mogła przemyśleć przyszłość
Ty staniesz się dla mnie odległym wspomnieniem
Kiedy mój ból i mój strach
I moje łzy
Zakończą się

A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie
A jednak, jednak, kochałam tylko ciebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz