PNL - Jusqu'au dernier gramme - tłumaczenie z francuskiego

Lista wszystkich wpisów

Szukaj na tym blogu

piątek, 29 września 2017

PNL - Jusqu'au dernier gramme - tłumaczenie z francuskiego

paroles, napisy, słowa, tekst, lyrics, tłumaczenie, traduction, translation
A dziś do kompletu ostatnia część ostatnio tłumaczonych tekstów - Jusqu'au dernier gramme. Co prawda wymaga korekty, ale z uwagi na brak czasu wrzucam wersję niedoszlifowaną.

Utwór: Jusqu'au dernier gramme
Wykonawca: PNL
Album: Dans La légende (2017)


[Couplet 1 : Ademo]
Je suis à 91 mille lieues sous la merde
J'ai mille eu' sous la semelle
J'ai mêmes soucis en fin de semaine (en fin de semaine)
J'ai paire de couilles en cas de problème
Le monde je le vois de travers, je le monte (je le monte en l'air)
En l'air, en l'air jusqu'à (jusqu'à) ce que ce putain de bonheur se montre
Y'a pas de cinéma j'ai pas de temps, pas de temps à donner ou à perdre
Baba m'a dit faut du douze, faut scier l'canon pour la guerre
Et la guerre, et la guerre on l'a fait, on la refera, pourquoi donc épiloguer
Pas de paix, pas de paix, pas de paix dans le contrat la haine pour copiloter
Il s'agit de n'plus jouer au con, dans l'regard paraît qu'on y voit une âme Ah bon ?
Chez moi on dit qu'au fond du trou, jette un homme il ressort avec une arme
Pardonnez-moi, poussez-vous, là-bas, vite fait, deux secondes
Parc'que sinon c'est ma bite dans votre cul qui vous flaire, qui vous sert de sonde
J'aime voir le ciel, j'aime ce silence alors ferme ta gueule
J'perds pas le Nord, nan j'ai l'courage qui emmerde ma peur
La feuille est si belle, plus j'écris plus j'salis

Fleur de décibels, ma rage les contamine
Un million par mois, et là j'ai l'bon timing (eh eh)
Sous alcool, sous beuh, j'ai tout fait consciemment

Le poids d'mes erreurs, découpé constamment
Un regard, un mytho, un sourire
Et le cœur qui n'veut plus se nourrir
Des minutes, des années sur la montre
Naïveté ou trahison sur un mot

[Couplet 2 : N.O.S]
Igo la vie est moche donc on l'a maquillée avec des mensonges
Igo son âme est moche, plus qu'à la maquiller avec des mensonges
J'sais pas c'qu'il s'passe dans ma tête
Parfois, j'voudrais sauver la Terre
Parfois, j'voudrais la voir brûler
Ça va pas trop j'roule un teh
Trop d'haine pour neuf mètres carrés

Tristesse faut pas calculer
J'aime pas tes rêves, cauchemars entassés
Le cœur qui brûle, sentiments glacés
On s'connaît pas, j'aime pas ton passé
La mif' va bien, pas s'embarrasser
Parfois peur de demain, peur de t'ôter la vie

Parce qu'on a grandi, et ma haine aussi (haine)

Chérie t'as le boule qui bat, un peu de tendresse je dis pas
Non car j'ai le cœur qui bat après quatre, cinq barres

J'sais pas si le bonheur va m'endurcir dur dans la merde

J'sais pas si son cœur va me suffire je rajoute la mer
J'regarde le ciel, j'attends l'orage
J'attends la nuit, j'attends mon cash
J'me vide dans le cul du superficiel
J'recharge mon arme j'ai le cœur qui saigne
Les sentiments, ta chatte : éphémère
J'ai le cœur qui bande devant billets verts

J'croise les même cafards dans le même bât'

J'ai les même plats pour les mêmes pâtes
Il y a moins de stress à six du mat'
Et je veux plus jamais voir l'impasse
Je l'ai mis à nu, elle m'a volé mon cœur
Confiance, confiance, plus de mal que de peur
Garde tout dedans, plus de larmes que de pleurs

Garde tout dedans, plus de larmes que de pleurs

J'ai pas le temps de te séduire, faut que j'retourne charbonner
J'ai pas le temps de te mentir, QLF abonné

Cette lumière va partir, et mes rêves en pâtir
Cette lumière va partir, l'obscurité m'attire
La manière dont tu comptes en dit long sur ce que t'as brassé
La manière dont tu pompes en dit long sur ce que t'as sucé
Tends pas ta main, on te tord ton âme
Et le shit a bullé, jusqu'au dernier gramme

[Outro : Ademo]
J'suis pas net, sah
Pute de planète j'fais du sale
Je vois leurs regards me dire à l'aide
Et plus je monte, plus j'ai mal
J'suis pas net, sah
Pute de planète j'fais du sale
Je vois leurs regards me dire à l'aide
Et plus je monte, plus j'ai mal
[Zwrotka 1: Ademo]
Jestem 91 tys. mil utopiony w gównie*1
Tysiąc Euro trzymam w skarpecie
Mam te same problemy z końcem tygodnia (z końcem tygodnia)
Na wypadek problemów, mam parę jaj*7
Ten świat, który już przejrzałem*2, unoszę go (unoszę go do góry)
Do góry, do góry (dopóki) nie pokaże pieprzonego uśmiechniętego oblicza
Nie mam czasu na gierki*3, nie mam czasu by dawać lub tracić
Ojciec rzekł mi, że należy mieć 12-tkę ze ściętą lufą*4, by być gotowym na wojnę
A wojna, wojna - damy radę, więc dlaczego kończyć

Pokoju (x3) nie zakontraktowano, nienawiść jest moim drugim pilotem*5
Chodzi o to żeby przestać się obijać, w przelotnym spojrzeniu najwyraźniej widzisz duszę, czyżby?
U mnie mawiało się, że gdy człowieka wrzucić do dołu, to powróci z bronią
Bardzo przepraszam, proszę zejść z drogi, tam, szybko, na dwie sekundy
W przeciwnym razie poczujesz zapach mojego ... w swoim tyłku, posłuży ci za sondę
Lubię patrzeć w niebo, lubię tę ciszę więc zamknij mordę
Nie tracę rozumu, nie, moja odwaga lekceważy mój strach
Arkusz papieru jest tak piękny, im więcej piszę, tym bardziej paskudzę
Bukiet/kwiat decybeli, mój gniew skaża ich
Milion w miesiąc, więc mam dobry czas (ech ech)
Pod wpływem alkoholu, zioła, wszystko robiłem świadomie
Ciężar moich błędów, ciągle przycinany
Jedno spojrzenie, jedno kłamstwo, jeden uśmiech
I serce, które nie chce by je więcej karmiono
Minuty, lata mojego zegara
Naiwny lub zdradzony w jednym słowie

[Zwrotka 2: N.O.S]
Chłopie życie jest brzydkie, więc nakładamy makijaż kłamstwa
Chłopie, jej dusza jest brzydka, nie pozostało nic jak tylko pokryć ją makijażem kłamstwa
Nie wiem co się dzieje w mojej głowie
Czasami chciałbym ocalić Ziemię
Czasami chciałbym widzieć jak płonie
Nie jest źle, zwijam skręta
Zbyt dużo nienawiści jak na 9 metrów kwadratowych
Nie można kalkulować smutku
Nie podobają mi się twoje sny, spiętrzone koszmary
Serce, które płonie, zamrożone wspomnienia
Nie znamy się, nie podoba mi się twoja przeszłość
Rodzina ma się dobrze, nie przejmuj się
Czasem bojąc się jutra, w strachu przed odebraniem życia
Ponieważ wyrośliśmy, i moja nienawiść też (nienawiść)
Kochana, masz serce, które bije, trochę czułości, nie powiem
Nie, bo moje serce bije po czterech, pięciu dawkach haszyszu
Nie wiem, czy szczęście zahartuje mnie w gównie


Nie wiem, czy wystarczy mi jej serce, dodam morze
Spoglądam w niebo, wyczekuję burzy
Czekam na noc, czekam na moje pieniądze
Spełniam się w tej powierzchownej próżności*6
Ponownie ładuję broń, mam krwawiące serce
Uczucia, cipki: ulotne
Moje serce dostaje erekcji na widok zielonych banknotów
Spotykam te same karaluchy w tym samym budynku
Ciągle te same potrawy w tym samym sosie
Nieco mniej stresu o 6 rano
I nie chcę już nigdy więcej wejść w ślepy zaułek
Miałem ją nagą, skradła mi serce
Zaufanie, zaufanie, więcej złego niż strachu
Strzeż wszystkiego w środku, nigdy więcej łez, czy płaczu
Strzeż wszystkiego w środku, nigdy więcej łez, czy płaczu
Nie mam czasu by cię uwodzić, muszę wrócić do dilowania
Nie mam czasu by cię okłamywać, jestem uzależniony od rodziny
To światło odejdzie, a moje marzenia ucierpią
To światło odejdzie, ciemność mnie przyciągnie
Sposób w jaki liczysz wiele mówi o tym jak zarabiałeś
Sposób w jaki "pompujesz" wiele mówi o tym jak ssałeś
Nie wyciągaj ręki, oni wywrócą twoją duszę
I haszysz zabulgotał, po ostatni gram

[Outro]
Coś ze mną nie tak, serio
Jestem odmieńcem, paskudzę
Widzę ich spojrzenia nawołujące mnie, bym pomógł
I im bardziej się wychylam, tym bardziej obrywam
Coś ze mną nie tak, serio
Jestem odmieńcem, paskudzę
Widzę ich spojrzenia nawołujące mnie, bym pomógł
I im bardziej się wychylam, tym bardziej obrywam
*1 nawiązanie do "Dwudziestu tysięcy mil podwodnej żeglugi" Juliusza Verne'a,
*2 w sensie nie stanowi on już dla niego tajemnicy, widzi/zna go na wylot,
*3 w sensie, nie gra, to nie jest film,
*4 chodzi o broń, obrzyna kalibru 12 mm,
*5 tym co go wiedzie,
*6 chodzi o próżne korzystanie z materialnych dobrodziejstw, dostępnych gdy ma się sławę i pieniądze,
*7 gra słów - jaja/kule - naboje


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz