DE2S - Tand de Chemins - tłumaczenie z francuskiego

Lista wszystkich wpisów

Szukaj na tym blogu

wtorek, 9 lipca 2019

DE2S - Tand de Chemins - tłumaczenie z francuskiego


A dla odmiany od piątkowych aktualizacji zapraszam do zapoznania się z czwartym klipem De2s do utworu "Tant de chemins", który promuje ostatnią płytę tego artysty "Comme un lundi".
Nad realizacją czuwał De2s we współpracy z Artjani Photography (Sławomir Janicki oraz Wioleta Prus). Teledysk nakręcono w okolicach Barcelony.

Utwór: Tant de Chemins
Wykonawca: De2s
Album: Comme un lundi (2019)



FR Tant de chemins
J’ai parcouru tant de chemins,
en espérant trouver une route,
sur les abords j'ai rencontré,
pas mal de daubes et du mazout,
mais il y avait peu de chance dans ma soute,
pas de quoi toujours casser la croute,
il faisait froid même au mois d'aout,
et plus t’avance et plus ça coûte,
je parle de la vie donc je parle de musique,
on réfléchit ensuite on milite,
nous sommes ensemble donc nous sommes uniques,
et on s'en branle de t'être sympathique

De2s il devient quoi?
toujours dans la zik-mu,
je t'envoie mes clips parfois,
je sais pas si tu les as vue,
je travaille un peu dans mon coin,
depuis que la roue m'a mis de côté,
et en vrai je m'en branle trop,
de savoir qui va adhérer,
je respecte mon publique,
mais je toucherai pas n'importe qui,
je fais pas de la politique,
car je suis peu doué en escroquerie,
envie de pousser des cris,
quand je vois ce qu'ils font du Hip-Hop,
quand je vois ce qu'ils font de la planète,
quand je vois ce qu'ils mettent dans nos clopes,
on me dit souvent extrême,
mais de mon côté je me trouve modéré,
ils voient en moi la haine,
alors que je souhaiterai voir les gens s'aimer,
c'est facile de punchliner,
mais moins en mettant du sens,
on se dépêche tout l'année,
prend le temps d'imprégner l'ambiance,
toujours dans la vaillance,
pas de violence tuite-gra,
j'attends pas de récompense,
de toute façon ils me diraient gratte-toi,
je porte mes valises à bout de bras,
et je me doit de ne pas fléchir,
si c'est dur de faire deux pas,
j'en ferait juste un sans frémir

Refrain

Je suis plongé dans une routine,
et pourtant mes thèmes tournent pas rond,
je veux voir loin mais sans lentilles,
je n'aperçois que mon paillasson,
met dans mon sky un glaçon,
j'ai besoin d'un peu de douceur,
je vois que des gens m'encouragent,
on est ensemble,
car on se sent tous seul,
j'ai pas les pièces de ce puzzle,
mes mots je sais peser,
de debout tu vois moins le sol,
que quand ta tête y est posé,
je veux pas causer pour causer,
je veux que mes rimes te touchent au cœur,
fassent cogiter ton esprit,
aient un effet sursauter,
quand je parle de rien je parle de tout,
car tout ne sert pas à rien,
je dédicace mon Hip-Hop,
à ceux qui tiennent l'espoir par la main,
qui s'accrochent aux objectifs,
comme avec un mousqueton,
qui veulent sortir du lot,
pour pas faire partie de ces moutons,
allez en voiture Gaston,
ne faisons pas du surplace,
on se doit d'aller de l'avant,
même si le sol est remplis de crevasses,
on marche pas à la cravache,
mais pourtant on se prend plein de coups,
même si les chiennes se prélassent,
je veux pas faire partie de leur crew

PL Tak wiele ścieżek
Pszeszedłem tak wiele ścieżek,
mając nadzieję odnaleźć drogę,
na obrzeżach spotkałem,                                dużo trudności i mazutu,
w moim luku bagażowym było mało szans,
często za mało, żeby wrzucić coś na ząb,
było zimno nawet w sierpniu,
i im dalej idziesz, tym więcej to kosztuje,
Mówię o życiu, więc mówię o muzyce,
zastanawiamy się, a potem walczymy,
jesteśmy razem, więc jesteśmy wyjątkowi,
i mamy to gdzieś być dla ciebie miłym

De2s co się z nim dzieje?
zawsze w muzyce,
czasami wysyłam ci moje klipy,
nie wiem, czy je widziałeś,
pracuję trochę z mojej strony,
odkąd koło szczęścia odłożyło mnie na bok,
i tak naprawdę mam to mocno gdzieś,
aby wiedzieć, kto się dołączy,
szanuję moją publiczność,
ale nie do wszystkich dotrę,
Nie robię polityki,
bo nie jestem dobry w oszukiwaniu
chcę  krzyczeć,
kiedy widzę, co robią z Hip-Hop’em,
kiedy widzę, co robią z planetą,
kiedy widzę, co wkładają w nasze papierosy,
często mi mówią skrajny,
ale z mojej strony wydaję się sobie umiarkowanym,
widzą we mnie nienawiść,
podczas gdy ja chcę widzieć, kochających się ludzi,
łatwo jest punchlinować,
ale już mniej z sensem,
spieszymy się przez cały rok,
poświęć trochę czasu, aby nasycić się atmosferą,
zawsze dzielnie,
bez darmowej przemocy,
nie czekam na nagrodę,
w każdym razie powiedzieliby mi spieprzaj
niosę moje walizki na ramionach
i nie wolno mi się zgiąć,
jeśli trudno jest zrobić dwa kroki,
zrobię tylko jeden bez drżenia

Refren

jestem wciągnięty w rutynę,
a jednak moje tematy nie kręcą się w koło
chcę patrzeć daleko, ale bez soczewek,
widzę tylko moją wycieraczkę,
wrzuć do mojej whisky kostkę lodu,
potrzebuję trochę słodyczy
widzę ludzi którzy mnie wspierają,
jesteśmy razem,
ponieważ wszyscy czujemy się sami,
nie mam kawałków tej układanki,
moje słowa, umiem je ważyć,
stojąc widzisz mniej ziemie,
niż kiedy twoja głowa jest na niej,
nie chcę rozmawiać,
chcę, żeby moje rymy poruszyły cię do głębi,
sprawiły, by twój umysł myślał,
miały efekt zaskoczenia,
kiedy mówię o niczym, mówię o wszystkim,
ponieważ wszystko nie jest bezużyteczne,
poświęcam mój Hip-Hop,
tym, którzy trzymają nadzieję za rękę,
którzy chwytają się celów,
jak karabinkiem,
którzy chcą się wyróżniać
żeby nie być częścią tego stada owiec,
do samochodu Gaston,
nie stójmy w miejscu,
musimy iść naprzód,
pomimo że ziemia usłana jest szczelinami,
nie ruszamy się za sprawą bicza,
a jednak  dostajemy wiele ciosów
nawet jeśli te suki się wylegują,
nie chcę być częścią ich ekipy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz