Florina - Va va vis - tłumaczenie z francuskiego

Lista wszystkich wpisów

Szukaj na tym blogu

piątek, 16 lipca 2021

Florina - Va va vis - tłumaczenie z francuskiego

Utwór: Va va vis
Wykonawca: Florina
Album: Va va vis (2018)

Elle n'est pas parfaite, je ne l'ai pas choisie
Un jour, on m'a dit : "Envole-toi, vas-y !"
Tu tomberas sur le bitume, mais tu prendras l'habitude
Tu y laisseras quelques plumes, et c'est ta vie
Elle fera des promesses qu'elle ne tiendra pas
Elle fera des prouesses aussi, quelques fois
Tu ne pourras pas la connaitre
Elle est faite de "peut-être", mais elle finit par te prendre dans ses bras

Elle est belle un jour sur deux
Aime la fée, comme tu peux
Si jamais ton cœur hésite
Cours avant que l'amour t'évite

Va va vis, va, va mon ami
N'oublie pas de sourire en chemin
Va va vis, va, va mon ami
Et le destin pourrait bien changer d'avis
Oh oh oh oh oh
Va va vis
Oh oh oh oh oh
Va va vis

Certains voudraient l'échanger contre la tienne
Sans savoir que chaque espoir traîne sa peine
Comme un boulet invisible
Qui nous rend souvent risible

On écrit l'histoire, mais ce n'est pas un poème
Page blanche un jour sur deux
Jette l'ancre au fond de nos yeux
Regardes toujours devant
Car le temps, non, ne prend pas son temps

Va va vis, va, va mon ami
N'oublie pas de sourire en chemin
Va va vis, va, va mon ami
Et le destin pourrait bien changer d'avis
Oh oh oh oh oh
Va va vis
Oh oh oh oh oh
Va va vis

Passe des rires
Sème-les, je trouverai le chemin
Qui mène vers ta main
Passe des rires
Pour noyer la peine et le chagrin
Le bonheur sera là demain
Va va vis, va, va mon ami
N'oublie pas de sourire en chemin

Va va vis, va, va mon ami
Et le destin pourrait bien changer d'avis
Va va vis, va, va mon ami
N'oublie pas de sourire en chemin

Va va vis, va, va mon ami
Et le destin pourrait bien changer d'avis
Oh oh oh oh oh
Va va vis
Oh oh oh oh oh
Va va vis
Ona nie jest idealna, ja jej nie wybrałem
Pewnego dnia usłyszałem: "Odlatuj, idź!"
Spadniesz na beton, ale do tego przywykniesz
Zostawisz tam parę piór, i to jest właśnie twoje życie
Ona złoży obietnice, których nie dotrzyma
Ona też bywa bohaterska, czasami
Będzie nie do poznania
Jest pełna wątpliwości, ale w końcu bierze cię w swoje ramiona

Jest piękna co drugi dzień
Kochaj wróżkę, jak tylko potrafisz
Jeśli twoje serce kiedykolwiek się zawaha
Biegnij zanim miłość cię ominie

Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
Nie zapomnij się uśmiechnąć po drodze
Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
A los może się odmienić
O o o o o 
Idź, idź, żyj
O o o o o 
Idź, idź, żyj

Niektórzy chcieliby się z Tobą zamienić
Nie wiedząc, że każda nadzieja przynosi swój ból
Jak niewidzialny pocisk
Co często sprawia, z jesteśmy śmieszni
Piszemy historię, ale to nie jest poemat
Pusta strona co drugi dzień
Rzuca kotwicę głęboko w nasze oczy
Zawsze patrz w przyszłość
Bo czas, nie, nie spieszy się


Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
Nie zapomnij się uśmiechnąć po drodze
Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
A los może się odmienić
O o o o o 
Idź, idź, żyj
O o o o o 
Idź, idź, żyj

Rzucaj uśmiechy
Zasiej je, ja znajdę drogę
Która prowadzi do twojej dłoni
Rzucaj uśmiechy
By utopić ból i smutek
Szczęście nadejdzie jutro
Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
Nie zapomnij się uśmiechnąć po drodze

Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
A los może się odmienić
Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
Nie zapomnij się uśmiechnąć po drodze

Idź, idź, żyj, idź, idź mój przyjacielu
A los może się odmienić
O o o o o 
Idź, idź, żyj
O o o o o 
Idź, idź, żyj

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz