Utwór: Les 5 sens
Wykonawca: Grand Corps Malade
Album: Funambule (2013)
Les 5 sens en éveil à l'approche de la Belle Les capteurs s'émerveillent, répondant à l'appel En un battement de cils, ils oscillent dociles Vulnérables et puissants, équilibre fragile Ça commence par la vue, rien n'est fait au hasard Comme elle ôte ses vêtements, il l'habille du regard Il la parcourt doucement, il n'a d'yeux que pour elle Elle le tient et il y tient, comme à leurs prunelles Elle n'a pas froid aux yeux, lui son oeil est rincé Comme il navigue à vue, il voudrait l'embrasser Elle approche fébrile pour amorcer le jeu Son visage et son corps, il en a plein les yeux Elle est tout près de lui, imposant son aura Comme un réflexe bestial se réveille l'odorat Les pupilles se dilatent, les paupières sont fermées Maintenant s'il la voit, c'est bien à vue de nez Il respire son parfum et l'odeur de sa peau Son arôme est si fin, c'est un nouveau cadeau Et puisqu'il a du flair, elle va lui en donner Il adore qu'elle le mène, par le bout du nez Leurs bouches se rejoignent, le baiser le plus doux Ses lèvres et puis sa langue, il aime déjà leur goût Comme elle goûte à son charme, ils iront jusqu'au bout C'est une femme de classe et un homme de goût On dépasse la tendresse, maintenant le temps presse Les pulsions apparaissent au départ des caresses Car le sens qui prend place est celui du toucher Ils étaient bien debout, ils seront mieux couchés Il l'effleure de ses doigts, de ses mains, de sa bouche Il sent bien que sa manière de la toucher la touche Comme c'est un touche-à-tout, bien sûr il n'oublie rien Elle n'est pas sainte-ni-touche, alors elle lui rend bien Pour être consentant, il est bon qu'on s'entende Cette écoute est mutuelle et les muscles se tendent Oui le dernier des 5 sens est celui de l'ouïe Il est proche de la transe quand elle susurre un "oui" Y a pas que les murs qu'ont des oreilles, les voisins vont comprendre Quand le jour se fait attendre, l'amour se fait entendre Car de bouche à oreille, j'entends dire aujourd'hui Que l'éveil des 5 sens a de beaux jours devant lui | 5 czujnych zmysłów by zbliżyć się do Piękna Receptory poruszone, reagują na wezwanie Trzepot rzęs, drgają posłusznie Wrażliwe i silne, w kruchej równowadze To zaczyna się od wzroku, nic nie jest przypadkowe Gdy ona zdejmuje swoje ubranie, on ubiera ją swoim spojrzeniem Przemierza ją wzrokiem powoli, jego oczy są tylko dla niej Ona jego on jej, jak gdyby strzegący się w swoich źrenicach Nie ma zimna w jej oczach, jego oko przemyte Gdy on płynie wzrokiem, chciałby ją objąć Ona zbliża się gorączkowo by rozpocząć grę Jego twarz i ciało, wszystko ma w oczach Ona jest blisko niego, narzuca swoją aurę Jak w zwierzęcym odruchu budzi swój węch Źrenice rozszerzają się, powieki zamykają Teraz on to widzi, na pierwszy wdech nosa Oddycha jej aromatem i zapachem skóry Jej aromat jest tak subtelny, jest nowym darem A ponieważ on czuje, ona mu go daje On uwielbia gdy ona prowadzi jego nos Ich usta spotykają się, pocałunek najsłodszy Jej wargi, później język, on już kocha ich smak Jakby smakował jej wdzięk, zaraz będą u celu To kobieta z klasą i mężczyzna ze smakiem To przewyższa czułość, teraz czas przyspiesza Namiętność pojawia się na początku pieszczoty Bo zmysłowość, która ma miejsce jest w dotyku Byli raczej stojący, będą bardziej leżący Muska jej palce, jej ręce, jej usta Wyczuwa dobrze jak dotknąć Jak gdyby dotykał ideału, tego się nigdy nie zapomina Ona nie jest mu dłużna, więc oddaje to samo By pozostać w harmonii, dobrze jest słuchać To słuchanie jest wzajemne a mięśnie napięte Tak ostatnim z 5 zmysłów jest słuch On jest bliski transu kiedy ona szepcze "tak" Ściany są też jak uszy, zrozumieją sąsiedzi Kiedy dzień jeszcze czeka, miłość jest słyszana Bo od ust do ucha, słyszę dzisiaj Że przebudzenie 5 zmysłów ma przed sobą piękne dni |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz