Utwór: Dedans
Wykonawca: Odezenne
Album: O.V.N.I (Orchestre virtuose national incompétent) Edition Louis XIV (2012)
On mêle des 1000 et des 100
On pose des mines, on descend
On pille par le sangPour extorquer le moindre roupie Et dans nos lits on roupille Ils font cinquante-deux pour cent Et prennent un malin plaisir A tordre nos utopies Arrête ton char Dassault La mer pleure, la terre tremble Quand vous mettez vos costards De charlatans au coeur tendre Et on écoute c'con qui ment R'gard mielleux à la télé En train de déblatérer Sur la misère d'un continent Bienvenue à l'âge de la poudre Le nirvana technologique Ici y'a du Fanta dans les biberons et dans les larmes du gin tonic Y’a pas de place pour toi dans leurs plans indélicats Y’a trop de renégats dans les fauteuils de l'Etat Tactique en six temps : imbéciliser, dé-civiliser, trop banaliser, peuple débilisé, zic aseptisée, merde télévisée Chie dedans ! Crève dedans ! Bouffe dedans ! Dors dedans ! Rêve dedans ! Bosse dedans ! Baise dedans ! Pleure dedans ! Je viens cradifier le trottoir C'est trop propre pour mon corps Ca simplifie mes tares Et amplifie le décor On oublie ce qui est "pas beau" Je veux de la pute et de la bimbo Vire- moi cette grosse nana Ou je lance une vendetta Pas de noirs dans mes boîtes Où j'vérifie le quota Je veux de la jeune bien moite Qui terrifie l'gros tas Façonnez-moi ces habitudes à grands coups de magazines et de pubs et de fausses stars 6M Creuser des fossés dans le système Je veux du clown qui marche au pas et du clone triste, j'aime Bref, rien de nouveau qui se dresse au tableau Pas de jeux de mots que je laisse en déco ni de solutions sous le capot Encore un rap plaintif C'est triste, morne et terne comme un matin dans le bus en troupeau et le coma qu'on transporte en commun dans le métro Des cernes comme marques indélébiles Avant des vacances un peu débiles sous le soleil du tiers-monde Chie dedans ! Crève dedans ! Bouffe dedans ! Dors dedans ! Rêve dedans ! Bosse dedans ! Baise dedans ! Pleure dedans ! | Wykorzystują tysiące, unoszą się, Minują, wyciągają Dla bydląt to rzeź By wyłudzić po ostatni grosz Podczas gdy smacznie śpimy w naszych łóżkach Wyciągają 52% Czerpiąc perwersyjną przyjemność By zgasić w nas światło Zatrzymaj swój czołg szturmowy Morze płacze, ziemia się trzęsie Gdy ubieracie swoje kaftany Szarlatanów o krwawym sercu I słuchamy tego leżącego idioty Wpatrzonego ślepo w telewizor Majaczącego O kontynencie i jego ubóstwie Witamy w epoce prochu Technologicznej nirwanie Z Fantą w butelkach dla niemowląt i w łzach ginu z tonikiem Nie ma tam miejsca dla ciebie w ich nieuczciwych zamiarach Zbyt wielu tam renegatów na posadach państwowych Taktyka sześciu kroków: zimbecylizować, zdecywilizować, nazbyt zbanalizować, lud zdebilizować, muzykę zneutralizować, telewizję gównem awizować Bzdury w tym! Giń w tym! Jedz w tym! Śpij w tym! Śnij w tym! Pracuj w tym! Pieprz się w tym! Płacz w tym! Zapaskudziłem chodnik Zbyt czysty dla mojego ciała To upraszcza moje wady I podkreśla wystrój Zapominamy co jest "niepiękne" Chcę dziwki i cyca Wystrzel tę tłustą maciorę Zanim rozpocznę wendettę Żadnych czarnuchów w moich lokalach Albo sprawdzę przydział Chcę bananowej młodzieży Która sterroryzuje wielu Kształtują mnie te nawyki wielkich wydawnictw, reklam i fałszywych gwiazdek w telewizji Kopanie rowów w systemie Chcę maszerujących klaunów i smutne ich klony, to lubię Krótko mówiąc, nic nowego Żadnych słownych rymów zbierających kurz, czy nowych rozwiązań Ponownie żałosny rap To smutne, ponure i nudne, jak poranek w autobusowym tłumie, czy śpiączka w komunie w metrze Cienie pod oczami jak nieusuwalne znamiona Przed debilnymi wakacjami w krajach Trzeciego Świata Bzdury w tym! Giń w tym! Jedz w tym! Śpij w tym! Śnij w tym! Pracuj w tym! Pieprz się w tym! Płacz w tym! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz