Pierwszy singiel promujący tą mozaikę utworów wyjątkowo napisany został przez Grand Corps Malade - zapraszam. Cóż zapowiada się piękna jesień.
Utwór: L'heure des poètes
Wykonawca: Grand Corps Malade
Album: Il nous restera ça (23 październik 2015)
[Intro] "On a déclaré que je suis un poète, moi, je fais des chansons. Je ne sais pas si je suis poète, il est possible que je l'sois un p'tit peu, m'enfin, peu m'importe ; je mélange des paroles et d'la musique... [Couplet 1] Au réveil, c'est du Brassens quand j'émerge encore loin des gens Ça met trois claques au sommeil, puis ça démarre intelligent Parce que, Brassens, c'est du pain chaud sur lequel tu mets du miel Ça sent l'café expresso comme un XXX essentiel Une fois les neurones bien secoués, c'est l'heure du réveil musculaire Après la douche, c'est NTM qui fait bouger mes maxillaires C'est l'heure de s'remplir d'énergie pour la journée et ses coups bas C'est l'heure du flow et des gros bras, et s'rappeler aussi que je viens d'là Quand j'prends l'volant sur l'périph', faut que j'continue la série Du gros son sur chaque texte, alors c'est l'heure de Kery Car c'est la bande originale du paysage tout autour Le bitume prend l'micro quand j'suis à Porte de Clignancourt [Refrain] À chaque saison, la césure a ses airs de fête Elle a raison, ça rassure, c'est bien l'heure des poètes À chaque saison, la césure a ses airs de fête Elle a raison, ça rassure, c'est bien l'heure des poètes [Couplet 2] Midi : c'est l'repos du guerrier, la pause du dragon Et la lumière qui s'épaissit, et Ferrat qui chante "Aragon" Des mots tranchant et la voix chaude, quand le feu rejoint l'eau Le soleil est juste au-d'ssus, y'a aucune ombre sur le tableau À l'heure du dessert, c'est évident, c'est Aznavour Les p'tits plats sont dans les grands, y'a l'gâteau qui sort du four Un repas sans dessert, c'est une compil' sans "La Bohème" L'institution dans l'élégance, des profiteroles avec la crème Quinze heure trente : plein soleil, j'veux du solide, pas du frêle C'est bien l'heure du grandiose, du spacieux, c'est du Brel La poésie qui s'envole et t'emporte en un instant À Vesoul, à Amsterdam, avec Mathilde et à mille temps [Refrain] À chaque saison, la césure a ses airs de fête Elle a raison, ça rassure, c'est bien l'heure des poètes À chaque saison, la césure a ses airs de fête Elle a raison, ça rassure, c'est bien l'heure des poètes [Couplet 3] Quand le soleil part à reculons, c'est p't-être mon moment préféré Une atmosphère comme du coton, et la lumière un peu biaisée C'est l'heure de tous les états d'âme où je ressens le poids de chaque mot C'est l'bon climat, messieurs-dames, pour pouvoir écouter Renaud Renaud, c'est la tempête dans la douleur du crépuscule C'est un cœur de moineau dans la poitrine d'Hercule C'est la rage et la tendresse, il y a trente ans, il a écrit Des trucs qui, chaque jour, m'aident à comprendre c'que j'fous ici Et, lors du règne de la nuit, quand la lumière s'habille en noir Et pour trouver l'accord parfait entre quiétude et cafard Il nous restera ça, le corps caché sous les draps Une enceinte au bout des doigts qui fait chanter Barbara [Refrain] À chaque saison, la césure a ses airs de fête Elle a raison, ça rassure, c'est bien l'heure des poètes | [Intro] Mówiono, że jestem poetą, a ja po prostu piszę piosenki. Nie wiem czy jestem poetą, być może troszeczkę, w końcu to nie ma znaczenia; łączę teksty i muzykę.... [Zwrotka 1] Zbudź się, to Brassens wciąż niezrozumiały (daleki) dla ludzi Trwa to trzy mgnienia snu, a później staje się inteligentne Ponieważ Brassens jest jak ciepły chleb, który polewasz miodem Ma aromat czarnej kawy jak pornograficzny film Gdy dobrze pobudzić neurony, nadchodzi czas by poskromić mięśnie Po prysznicu to NTM* nadaje rytm moim zębom Nadszedł czas by wypełnić się energią na cały dzień i ciosami poniżej pasa To czas przemijania i dużych chłopców, i pamiętaj, że ja też tu jestem Gdy chwytam za stery na obwodnicy, muszę iść za ciosem Głośnego dźwięku w każdym tekście, zatem przyszedł czas na Kery'ego Bo to jest grupa stanowiąca ścieżkę dźwiękową do wszystkiego wokół Droga przejmuje mikrofon, kiedy docieram do Porte de Clignancourt [Refren] Każda pora roku ma swój świąteczny okres Ma swoje racje, to uspokaja, to jest czas poetów Każda pora roku ma swój świąteczny okres Ma swoje racje, to uspokaja, to jest czas poetów [Zwrotka 2] Południe: to resztki pozostałe z wojownika, przerwa smoka I światło, które gęstnieje, i Ferrat śpiewający "Aragon" Ostre słowa i ciepły głos, gdy ogień łączy się z wodą Słońce jest nieco powyżej, nie ma w ogóle cienia na stole W godzinie deseru, to oczywiste, nastaje czas Aznavour'a Małe naczynia mieszczą się w większych, ot ciasto wprost z piekarnika Posiłek bez deseru, to jak zbiorowisko bez "Cyganerii" Instytucja w elegancji, aromatyczność z kremem Piętnasta trzydzieści: pełne słońce, chcę stałości, nie kruchości To czas wielkości, przestronności, czas Brela Poezja, która się unosi i w mgnieniu oka cię porwie W Vesoul, w Amsterdamie, z Matyldą i po tysiąc kroć [Refren] Każda pora roku ma swój świąteczny okres Ma swoje racje, to uspokaja, to jest czas poetów Każda pora roku ma swój świąteczny okres Ma swoje racje, to uspokaja, to jest czas poetów [Zwrotka 3] Gdy słońce odwraca się tyłem, to chyba mój ulubiony moment Atmosfera o strukturze bawełny, i światło nieco stronnicze To czas wszystkich nastrojów, gdzie czuję ciężar każdego słowa To dobra chwila, panie, panowie, by słuchać Renaud Renaud jest jak burza pośród bólu zmierzchu Jest jak serce wróbla w piersi Herkulesa To wściekłość i tkliwość, sprzed trzydziestu laty, wtedy ją opisał Rzeczy, które każdego dnia pozwalają mi zrozumieć to co tutaj wyrzucam I w czasie gdy panuje zmrok, kiedy światło przywdziewa czerń By znaleźć równowagę pomiędzy spokojem a znojem Do tego celu pozostaje nam ciało ukryte w prześcieradłach Matka przy nadziei na wyciągnięcie ręki, która sprawia, że Barbara śpiewa [Refren] Każda pora roku ma swój świąteczny okres Ma swoje racje, to uspokaja, to jest czas poetów |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz