Utwór: Jaguar
Wykonawca: Maissiat
Album: Tropiques (2013)
Tourne indigo, tourne rubis, le ciel est chargé , ´infini Le souffle chaud du vent derrière à l´abandon la belle affaire Dernier effort jusqu´à la lie le ciel est monté à l´envers Tourne indigo, tourne rubis, le ciel est chargé d´infini Le souffle chaud du vent derrière à l´abandon la belle affaire Dernier effort jusqu´à la lie le ciel est monté à l´envers Quand tu comptes à rebours sous le tapis d´étoiles Une Terre en sang vide la mort surgit Je saute d´un astre à l´autre je m´entiche d´un désastre De contrées inondées, que des charbons ardents sous le voile insoumis, inonde jusqu´à la lie De contrées inondées, sous le voile insoumis inonde jusqu´à la lie [Refrain] Le ciel est génie diamant d´air La nuit jaguar le ré-enterre Nuit mythomane, tourne lubie Tourne méthane, tourne calvaire Ciel pyromane, l´orée des terres à ta merci Ciel d´hématite, crémeux solaire, spectaculaire ciel d´hypocrite Nuages chargés d´insomnies, de liaisons épistolaire Tourne goudron, tourne Cerbère Gronde charbon, tonnerre, mépris Au couchant pétri d´idées noires, couper les ponts, suivre le phare Le sirocco si long derrière, tourne corbeau à l´agonie Ciel tyrannique, dédaigneux, sévère, lune lubrique | Przybiera kolor indygo, przybiera kolor rubinu, niebo wypełnione po nieskończoność Wielkie sprawy porzucone, pozostał ciepły powiew wiatru Ostatni wysiłek by dosięgnąć dna nieba, które odwrócono do góry nogami Przybiera kolor indygo, przybiera kolor rubinu, niebo wypełnione po nieskończoność Wielkie sprawy porzucone, pozostał gorący powiew wiatru Ostatni wysiłek by dosięgnąć dna nieba, które odwrócono do góry nogami Gdy odliczasz od tyłu pod dywanem z gwiazd Krwawiąca jałowa ziemia objawia śmierć Skaczę z jednej gwiazdy na inną, lubuję się w nieszczęściach Zalane ziemie, jak rozżarzone węgle pod naporem żagli, zalewane aż po dno Zalane ziemie, pod naporem żagli, zalewane aż po dno Niebo jest duchem diamentowego powietrza Noc Jaguara ponownie pogrzebana Noc mitomana staje się kaprysem Staje się metanem, drogą krzyżową Podpalacz nieba, krawędzie lądów dziękują tobie Hematytowe niebo, kremowo słoneczne, niesamowite niebo obłudy Chmury wypełnione bezsennością, związkami na odległość Staje się asfaltowe, staje się Cerberem Huczący węgiel, grzmot, pogarda Przychodzi sen pełen czarnych myśli, spalonych mostów, podążania za światłem Wiatr Sirocco tak długo pozostając w tyle stał się konającym krukiem Tyraniczne niebo, pogardliwe, surowe, lubieżny księżyc |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz