Utwór: Bilitis
Wykonawca: Maissiat
Album: Grand Amour (2016)
Oh ma vacance Oh mon supplice Un parfum de soufre et d'éther Souffle le long Des appendices Du haras joli des rivières Le jour se lève Ou tu te glisses Le fleuve gelé te libère Ton odeur un bouquet d'épices Que tu m'accroches aux boutonnières Et tout tourne autour Oh mon délit Oh ma complice C'est ton parfum que je préfère A condition des artifices Ton ignorance tes travers La soir éclaire L'ombre tapisse À contre champs Avant arrière Là dans les champs de bilitis Je cours Et tu me cours derrière Nos langues fourchent Attrape cou Épaules poignets et paupières Nos ébats sentent la réglisse La dévotion le piment vert Morsure de côte Et pot caprice Deux filles qui gémissent et qui jouent T sur ta joue Ta joue si lisse Le crime est parfait | Och mój czasie wytchnienia Och moja karo Zapachu siarki i eteru Zapierający dechu Dopełniający Piękne lustro rzek Dzień wstaje Tam gdzie się ślizgasz Zamarznięta rzeka cię wyzwala Twój zapach, bukiet przypraw Przyczepiłaś się do moich dziurek na guziki I wszystko kręci się wokół Och moja zbrodnio Och mój wspólniku To twój zapach wolę W sztucznych okolicznościach Twoja niewiedza cię wypełnia Nocne światła Podkreślają cień Naprzeciw polom Z tyłu Tam na polach Bilitis* Biegnę A ty biegniesz za mną Nasze języki na rozstajach Uchwycona szyja Ramiona, nadgarstki i powieki Nasze głupstwa czuć lukrecją Oddanie, zielone chilli Uszczknięcie wybrzeża I szczęście, kaprys Dwoje dziewcząt płacze i się bawi T na policzku Twoje lico tak gładkie Zbrodnia idealna |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz