Apeluję - niech ten piątkowy wieczór nabędzie dekadenckiego sznytu. Zapraszam do odsłuchania aż dwóch utworów w wykonaniu Fischbach.
Utwory: Y crois-tu i A ta merci
Wykonawca: Fischbach
Album: À Ta Merci (2017)
Y crois-tu Je t’ai vu t’avais l’air de plaire Je t’ai bu dans la nuit la mer Tu n’as vu en somme Que de beaux ébats Le reste tu t’en cognes J’ai couru sur la tête et les mains J’ai revu mes positions en vain Y crois-tu ? Je serai là demain Y crois-tu ? J’attendrai mille ans mon garçon Je suis la plage à ma façon Comme le vent sculpte ma crinière Je suis l'élément, l'atmosphère Je suis tes visions sur la dune Je fais l’avion vers la fortune J’ai pris les devants, les tempêtes À force de taper dans les têtes Je n’ai su que beaucoup plus tard Ce qui t’a pris Ce qui nous a pris J’attendrai mille ans mon garçon Je suis la plage à ma façon Comme le vent sculpte ma crinière Je suis l'élément intermédiaire Je suis tes visions sur la lune Je fais l’avion vers la fortune J’attendrais mille ans mon garçon Je fais la guerre, j’ai mes raisons Comme le vent sculpte un caractère Je suis la vague mais pas la mère J’attendrais mille ans mon garçon Je suis la plage à ma façon Comme le vent sculpte un caractère Je suis l'élément intermédiaire | Czy wierzysz Widziałam, że się dobrze bawiłeś Upiłam cię, nocą, w morzu W efekcie, straciłeś obraz Nic prócz pięknej igraszki Resztę wyrzuciłeś Pobiegłam na głowie i rękach Sprawdziłam swoje pozycje na próżno Czy wierzysz? Będę tam jutro Czy wierzysz? Będę czekała tysiąc lat mój chłopcze Jestem nadbrzeżem na swój sposób Gdy wiatr rzeźbi moją grzywę Jestem częścią, atmosferą Twoją wizją na wydmie Ulatuję w stronę szczęścia Przejęłam inicjatywę, huragany Bębniąc w głowy Nie nauczyłam się, że później Ten, który cię zabrał To ten, który nas zabrał Będę czekała tysiąc lat mój chłopcze Jestem nadbrzeżem na swój sposób Gdy wiatr rzeźbi moją grzywę Jestem częścią, atmosferą Twoją wizją na wydmie Ulatuję w stronę szczęścia
Będę czekała tysiąc lat mój chłopcze
Prowadzę wojnę, mam swoje powody
Jak wiatr rzeźbiący charakter
Jestem falą, ale nie matką*
Będę czekała tysiąc lat mój chłopcze
Jestem nadbrzeżem na swój sposób
Gdy wiatr rzeźbi moją grzywę Jestem cząstką atmosfery |
A ta merci Tu ne crois qu’en ta gueule Aux formes du linceul La poussière et le vent Je ne resterai pas seule À regarder les fleurs Tout au long du printemps Si je demeure à ta merci Il n’y a pas l’ombre d’un souci Je tombe Quand tu simules T’es sans merci D’ailleurs je ne te dis pas merci La honte Tu joues à la marelle Mais n’atteins pas le ciel Moi je n’ai plus vingt ans Ces visions dévorantes Ressemblent à la mort lente J’irai plus tard là bas, crois-moi Si je demeure à ta merci Il n’y a pas l’ombre d’un souci Je tombe | Tobie dziękuję Wierzysz tylko swojej gębie Na całunie Pył i wiatr Nie zostanę sama By doglądać kwiatów Całą wiosnę Jeśli pozostanę dzięki tobie Nie będzie cienia troski Upadam Kiedy udajesz Jesteś bezlitosny Poza tym, nie mówię ci, dziękuję Wstyd Grasz w klasy Ale nie sięgasz nieba Nie mam już dwudziestu lat Te trawiące wizje Wyglądające na powolną śmierć Będę tam później, wierz mi Jeśli pozostanę dzięki tobie Nie będzie cienia troski Upadam |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz