Utwór: Toute latitude
Wykonawca: Dominique A
Album: Toute latitude (2018)
Piątkowy cytat - o wspaniałości, tajemnicy rodzaju ludzkiego i każdego z nas z osobna:
"[...] pytający zakłada istnienie niedocieczonej dotąd tajemnicy, osadzonej w strukturze dziejów, której tymczasem n i e ma wcale, podobnie jak nie ma jej w strukturze chaotycznego labiryntu, do którego wpuszczono stado szczurów. Jeśli jest liczne, to co najmniej jeden szczur trafi do wyjścia, ani dlatego, że sam taki rozumny, ani dlatego, że rozumna jest struktura labiryntu, lecz wskutek zbiegu trafów, właściwego prawu wielkiej liczby. Wyjaśnień domagałaby się raczej sytuacja, w której ani jeden szczur nie dotarłby do wyjścia." - Stanisław Lem "Golem XIV".
Oh comme ça cognait Phébus à bloc On s’abritait dans la forêt Mille sentiers nous parcouraient Mille odyssées à notre porte Les cohortes d’ennui filaient On le savait, elles reviendraient Nous avions toute latitude et toute la vie Toute latitude et toute la vie Aucun engagement d’aucune sorte Et pour seule devise : « Peu importe » Oh ça louvoyait comme anguille Dans les ruisseaux qui serpentaient Mains des garçons, cheveux des filles Et on se cherchait dans les bois Certains se trouveraient, d’autres pas Mais s’en moquer, qui oserait ? Même aujourd’hui, qui oserait ? Nous avions toute latitude et toute la vie Toute latitude et toute la vie Aucun engagement d’aucune sorte Et pour seule devise : « Peu importe » Mais depuis Mais depuis Oh un jour plus rien ne meurt jamais Tout l’eau stagne dans le puits On revient seul dans la forêt Comme hier, se mettre à l’abri Même si le soleil a pâli Voilé par tous les jours d’après On revient seul, dans la forêt Nous avions toute latitude et toute la vie Toute latitude et toute la vie Aucun engagement d’aucune sorte Nous avions toute latitude et toute la vie Toute latitude et toute la vie Aucun engagement d’aucune sorte Et pour seule devise : « Peu importe » Mais depuis | Och, jak to uderzyło Słońce w bloku Ukryliśmy się w lesie Przebyliśmy tysiąc szlaków Tysiąc odysei u naszego progu Kohorty nudów wirowały Wiedzieliśmy, że wrócą Mamy pełną swobodę i całe życie Pełną swobodę i całe życie Bez jakichkolwiek zobowiązań I dla jednej tylko dewizy: "Nic nie ma znaczenia" I płynąc pod prąd jak węgorz W wijących się strumieniach Ręce chłopców, włosy dziewcząt Szukając się po lesie Niektórzy się odnajdą, inni nie Ale by wyśmiewać się, któż się ośmieli? Nawet dzisiaj, kto się ośmieli? Mamy pełną swobodę i całe życie Pełną swobodę i całe życie Bez jakichkolwiek zobowiązań I dla jednej tylko dewizy: "Nic nie ma znaczenia" Ale od kiedy Ale od kiedy Och pewnego dnia nic więcej już nie umarło Wszystka woda w studni zamarła Wróciliśmy sami do lasu Tak jak wczoraj, obraliśmy schronienie Nawet jeśli słońce wyblaknie Zakryte przez wszystkie kolejne dni Wrócimy sami, do lasu Mamy pełną swobodę i całe życie Pełną swobodę i całe życie Bez jakichkolwiek zobowiązań Mamy pełną swobodę i całe życie Pełną swobodę i całe życie Bez jakichkolwiek zobowiązań I dla jednej tylko dewizy: "Nic nie ma znaczenia" Ale od kiedy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz