Na początek piątkowy cytat:
"Więzi łączące jakąś drugą osobę z nami istnieją tylko w naszej myśli. W miarę jak pamięć słabnie, rozluźnia je i wbrew złudzeniu, któremu chcielibyśmy pozwolić się oszukać i którym z miłości, przez przyjaźń, grzeczność, szacunek, z obowiązku oszukujemy innych, istniejemy samotnie. Człowiek jest stworzeniem niezdolnym wyjść z siebie, nieznającym nikogo innego prócz siebie, a jeżeli twierdzi, że jest inaczej, to kłamie" - Marcel Proust w przekładzie Tadeusza Żeleńskiego (Boy) "W poszukiwaniu straconego czasu: Nie ma Albertyny"
Utwór: La Fête Noire
Wykonawca: Flavien Berger
Album: Léviathan (2015)
Je plonge à l'envers attiré par l'extase Un tourbillon vert illumine les sirènes Le reflet des flambeaux dans du vomi turquoise Le plus beau des voyages c'est la fête foraine Le plus beau des voyages c'est la fête foraine Oh la fête fo', fo' La fête fo', fo' Oui l’endorphine s'est envolée Traçant un arc dans la nuit De la couleurs des opiacés Sous la voute je m'évanouis J'extirpe ma tête hors de nos Jeux dans lesquels je me vois mort Je suis seul avec l'or de l'eau Sous la surface de l'aurore Je quitte le va et vient des âmes De l'autre côté du plongeoir Au loin le reflet du vacarme D'une fête foraine D'une fête foraine devenue noire La fête noire La fête noire La fête noire La fête noire Le cercle céleste dessiné par les cris Mes lunettes effilochent le spectre des fontaines Les yeux collés au ciel tous les visages brillent Le plus beau des voyages c'est la fête foraine Le plus beau des voyages c'est la fête foraine Oh la fête fo', fo' La fête fo', fo' Oui l’endorphine s'est envolée De l'autre côté du plongeoir De la couleurs des opiacés D'une fête foraine D'une fête foraine devenue noire La fête noire La fête noire Au loin je vois la fête noire Au loin je vois la fête noire Sans toi je vois la fête noire Sans toi je vois Sans toi Toi | Nurkuję głową w dół wabiony ekstazą Zielony wir oświetla syreny Odbicie płomieni w turkusowych wymiocinach Najpiękniejsza podróż, taki jest lunapark Najpiękniejsza podróż, taki jest lunapark Och balanga, ba, ba Balanga, ba. ba Tak endorfiny uleciały Śledzą łuk w nocy Z kolorowych opiatów Pod sklepieniem zemdlałem Wyciągam głowę z naszej Gry, w której widzę się martwy Jestem sam ze złotą wodą Pod powierzchnią świtu Opuszcza mnie wola i dusze przechodzą Na drugą stronę deski do nurkowania W oddali odbicie szumu Od lunaparku Od lunaparku staje się czarny Czarna balanga Czarna balanga Czarna balanga Czarna balanga Niebiańskie koło kreślone przez krzyki Moje okulary rozszalały spektrum fontann Oczy przyklejone do nieba, wszystkie twarze świecą Najpiękniejsza podróż, taki jest lunapark Najpiękniejsza podróż, taki jest lunapark Och balanga, ba, ba Balanga, ba. ba Tak endorfiny uleciały Na drugą stronę deski do nurkowania Od kolorowych opiatów Od lunaparku Od lunaparku stają się czarne Czarna balanga Czarna balanga W oddali widzę czarną balangę W oddali widzę czarną balangę Bez ciebie widzę czarną balangę Bez ciebie widzę Bez ciebie Ciebie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz