Nowy album ukazał się 15 kwietnia i został wydany zarówno w wersji kompaktowej, jak i winylowej, krytycy wspominają o mocnej warstwie tak lirycznej jak i muzycznej.
Tekst przekazany został przez samego artystę.
Utwór: La nuit
Wykonawca: Arm/Terp
Album: Psaumes (2016)
Et tu portes la nuit seul Et j’ai couvert tes pas Y’avait ces gens qui te parlaient De longs doigts fins qui t’effleurent C’était la vie qu’il te fallait Celle que redoutaient tes peurs C’était écrit sur de grands murs Tout est écrit, c’est le monde qui Parlait d’amour et de morsures Tu sentais plier l’ennui Y’avait ces gens qui te vantaient Le rêve qu’on touche un peu vite L’étrange paresse qui demandait Que tu en oublies de vivre Y’avait les proches qui t’entouraient Les soirées ivres, évidemment Les matins mornes que tu voulais Maintenant tu portes la nuit seul Et j’ai recouvert tes pas Pendant que tu portais la nuit seul Ta vie défilait sans toi Depuis tu portes la nuit seul Et j’ai recouvert tes bras Pendant que tu portais la nuit seul T’avais le regard devant Un bel espace où le vent chantait Tu voulais soulever le temps, ouais Lui échapper, tu le ressentais T’avais les yeux dans les siens De belles gueules dans de belles demeures Tu voulais croire au destin Qu’on parte là, ou qu’on parte ailleurs Y’avait ces gens qui te vantaient Le rêve qu’on touche un peu vite L’étrange paresse qui demandait Que tu en oublies de vivre Y’avait les proches qui t’entouraient Les soirées ivres, évidemment Les matins mornes que tu voulais Oublier les cris d’avant Maintenant tu portes la nuit seul Et j’ai recouvert tes pas Pendant que tu portais la nuit seul Ta vie défilait sans toi Depuis tu portes la nuit seul Et j’ai recouvert tes bras Pendant que tu portais la nuit seul La vie t’échappait des doigts | I samotnie nosisz noc A ja skryłem twoje kroki Byli tam ludzie, którzy do ciebie mówili O delikatnych palcach, ciebie dotykających To było życie, któremu zalegałeś Które zmniejszyło twoje obawy Które zostało spisane na wielkiej ścianie Wszystko spisano, to świat który Mówił o miłości i jadzie Czułeś złożoną nudę Byli tam ludzie, którzy tobie schlebiali Sen, zbyt szybko dotknięty Dziwna gnuśność o którą prosiłeś Zapomnienie, że żyjesz Tam mieliśmy krewnych, którzy cię otaczali Pijanych nocy, to jasne Ponurych poranków, których pragnąłeś Teraz sam dźwigasz noc A ja podążam za twoimi krokami Podczas gdy sam dźwigasz noc Twoje życie przemija bez ciebie Odkąd sam dźwigasz noc A ja przykryłem twoje ramiona Podczas gdy sam dźwigasz noc Miałeś widok na zewnątrz Na piękne miejsce, gdzie śpiewał wiatr Chciałeś unieść czas, tak Zbiec mu, wyczułeś go Miałeś oczy w jego własnych Piękne twarze w pięknych domach Chciałeś wierzyć w przeznaczenie Zostawiłeś je tam, a może gdzieś indziej Spotykałeś ludzi, którzy cię chwalili Sen którego dotykamy trochę szybko Dziwne pragnienie lenistwa Zapomnienie, że żyjesz Tam mieliśmy krewnych, którzy cię otaczali Pijanych nocy, to jasne Ponurych poranków, których pragnąłeś Zapomnij wcześniejsze krzyki Teraz sam dźwigasz noc A ja podążam za twoimi krokami Podczas gdy sam dźwigasz noc Twoje życie przemija bez ciebie Odkąd sam dźwigasz noc A ja przykryłem twoje ramiona Podczas gdy sam dźwigasz noc Życie przecieka ci przez palce |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz