Jak zwykle w przypadku tego autora, wpisuje się on w bieżące wydarzenia społeczne i polityczne. Europa stoi na zakręcie i za bardzo nie wie jak z niego wyjść obronną ręką. Nie ferując żadnych wyroków, jeżeli jesteście zainteresowani tą problematyką w szerszym kontekście, polecam wysłuchać pewnej rozmowy, która może dać przyczynek do dalszej dyskusji, a może nawet udzieli pewnych odpowiedzi - zapraszam - wskazana audycja wpisuje się w kontekst tego o czym śpiewa artysta. Od siebie dodam tylko, że daleki byłbym od wszelkiej mowy nienawiści, bo w ogromnym stopniu człowiek współczesny sam jest sobie winny - czy może raczej to ewolucja zaprowadziła nas do tego punktu. Zresztą tu nie chodzi nawet o podziały, a bardziej o człowieczeństwo w globalnym kontekście - z jego słabościami.
Utwór: Vivre ou mourir ensemble
Wykonawca: Kery James
Album: zapowiedź albumu 2016
[Couplet unique] Il est naturel d'avoir peur, de là naît le courage Comment rêver en couleur quand l'futur n'annonce que l'orage Le bonheur que l'on bricole disparaît dans la grisaille Que nos espoirs s'isolent de la folie qui les cisaille Ensanglantées d'amertume, des journées de ténèbres Aux aurores teintées de brumes, exhume des rancunes funèbres Une chorale de sanglots, chantonne nos afflictions Transporte nos fardeaux, fredonne nos désolations La haine nous fait du pied, nous propose une danse Mortelle et rythmée, au tempo de nos vengeances Si les rêves de paix, sommeillent certainement en chacun On peut perdre son humanité dans un labyrinthe de chagrin Comment raisonner, face aux soldats de la démence La peur nous fera prisonnier des ennemis de la clémence Architectes de la destruction, maçons de l'horreur Cultivateurs d'abomination, qui confondent beauté et laideur Mémoire et aigreur, désir de justice et fureur Tirent sur la foule des balles aussi aveugles que leur cœur Plongés dans l'excès, noyés dans la vanité Les plus ignorants se croient l'élite de l'humanité Les folies de la colère, nous révèlent à nous-même On n'sait c'que l'on tolère, qu'une fois face à l'extrême Un seul tonnerre de violence, assourdit nos beaux discours Et nous v'là prêt à jeter la France dans la guerre civile d'Eric Zemmour C'est le jeu de la division, du commerce, de la terreur Comment faire sombrer la Nation dans la déraison puis l'horreur Des chefs d'orchestres sordides, instrumentalisent nos peines De piètres cupides qui détestent plus qu'ils n'aiment Ceux qui désirent l'affrontement, souvent ignorent sa réalité Leur arrogance n'a d'égal que leur lâcheté Ils soufflent sur des braises, planqués dans leur confort Nous chantent la Marseillaise tant que la mort reste inodore Ils pensent la guerre, mais ne porteront jamais le treillis Quand on manquera de cimetières, ils fuiront le pays Le laissant livré à lui-même, à feu et à sang Derrière les couleurs du drapeau se cachent ces ennemis de la Nation Semeurs de troubles, fourbes, névrosés Cracheurs de venin au cœur sclérosé Racistes décomplexés qui conceptualisent la haine Mais même les Nazis, avaient leurs propres intellectuels Tirons des leçons du passé, y'a même pas 100 ans l'impensable est devenu vérité Leurs paroles mettent des mots sur ce que leur cœur souhaite en secret Ils n'se sentiront apaisés que lorsque les musulmans seront traqués Lorsque les musulmans seront brusqués, persécutés pour leurs choix Lorsque les musulmans seront parqués, exécutés pour leur foi Ils veulent nous plonger, dans une guerre totale sans lendemain En cela les terroristes et eux, poursuivent le même dessein À bout d'souffle, la France est en apnée Maintenant on s'rend compte à quel point précieuse est la paix Faut-il perdre un bienfait pour en apprécier la valeur ? Faut-il s'approcher du feu pour en constater la chaleur ? Dans c'monde globalisé, Bagdad n'est plus si loin Et nous n'avons qu'effleuré, l'horreur de leur quotidien Brutal est le réveil, de nos années d'insouciance Combien de peuples s'éveillent, chaque jour sous l'état d'urgence Emplis de compassion, quand la terreur nous assiège On a d'autres préoccupations, que de jouir de nos privilèges De la Libye à la Syrie, ils reproduisent les mêmes erreurs Leur politique extérieure nous fait saigner de l'intérieur Expansion guerrière, à peine maquillée Ambitions pécuniaires, sous couvert d'humanité Condamnations arbitraires puis silences injustifiés Utilisation vulgaire du concept de liberté Pour la survie des vôtres, est-c'que la mort des autres est vitale ? Des frappes chirurgicales, ah bon ? Sur un hôpital !? Comment condamner ici, tout en finançant là-bas ? Nous sommes otages de vos jeux de pouvoirs que vous faites passer pour des combats Du sang sur les mains, du pétrole dans la rétine Les prétendus droits humains, chaque jours ils les piétinent Soutiennent ceux qui les combattent, combattent ceux qu'ils soutiennent Démagogues bureaucrates, politique schizophrène [Outro] La haine nous colle comme une ombre Depuis qu'les faucons tirent sur les colombes J'essaie encore de me montrer aimant Un sain d'esprit gouverné par des déments On n'a plus pied dans cette mer de sang Nos désirs de paix nagent à contre-courant La pluie a beau tomber sur les cœurs asséchés On voit rarement fleurir les rochers La paix n'est qu'un cessez l'feu Car certains rient de c'qui nous émeut Pendant qu'les fous tailladent des innocents Je m'évade dans le sourire d'un enfant Chacune de nos nuits attend son soleil Faut-il que l'on meurt pour quitter le sommeil On n'a plus l'choix et il me semble On doit vivre ou mourir ensemble | [Zwrotka] Naturalnym jest strach, z niego rodzi się odwaga*1 Jak śnić w kolorze, kiedy przyszłość zapowiada burzę Szczęście, którym się bawimy, zniknie w mroku Gdzie nasze nadzieje oddzielone zostaną od szaleństwa, które zostanie odcięte Krwawa gorycz, dni spowite ciemnością*2 Ze światłami przyciemnionymi mgłą, odsłaniającą pogrzebowe pretensje Chóralny szloch, nuci nasze cierpienia Niesie nasz ciężar, szum naszego smutku Nienawiść stawia nas na nogi, wykonujemy taniec Śmiertelny i rytmiczny, w tempie naszej zemsty Jeśli sny o pokoju z pewnością drzemią w każdym Człowieczeństwo można zgubić w labiryncie żalu Jak argumentować, stawić czoła otępionym żołnierzom Strach nas krępuje, przed wrogami, przed ułaskawieniem Architekci zniszczenia, budowniczy terroru Hodowcy obrzydliwości, zakłócający harmonię piękna i brzydoty Pamięć i gorycz, wściekłość i pragnienie sprawiedliwości Strzelają do tłumu pociskami tak ślepymi jak ich serca Pogrążeni w nadmiarze, tonący w próżności Coraz więksi ignoranci wierzący w elitę ludzkości Szaleństwo gniewu, odkrywamy je samym sobie Nie wiedząc co jest dopuszczalne w obliczu skrajności Jedynie grzmiąca przemoc, tłumiąca naszą retorykę I tak rzucamy Francję na cywilną wojnę Erica Zemmoura*3 To gra na podziałach, komercji, terrorze Jak utopić Naród w irracjonalności i grozie Dyrygenci nędznych orkiestr instrumentalizują nasze cierpienia*4 Pazerni biedacy, którzy nienawidzą bardziej niż kochają Ci, którzy szukają konfrontacji, często lekceważą rzeczywistość Ich arogancja dorównuje tylko ich tchórzostwu Dmuchają w żar ze swoich bezpiecznych miejsc Śpiewamy Marsyliankę podczas, gdy śmierć pozostaje bezwonna Oni myślą o wojnie, ale nigdy nie nosili munduru Gdy brakuje cmentarzy, uciekają z kraju Pozostawiają wszystko samemu sobie, na pastwę ognia i krwi Za kolorami flagi ukrywają się wrogowie Narodu*5 Siewcy intryg, cwaniaki, neurotycy Plujcy jadu o sklerotycznych sercach Pozbawieni kompleksów rasiści konceptualizujący nienawiść Ale nawet Naziści mieli swoich własnych intelektualistów Uczmy się od przeszłości, nie minęło nawet 100 lat od czasu, gdy niewyobrażalne się ziściło Ich słowa niosą treść ukrytą w ich sercach Nie spoczną póki muzułmanie nie będą tropieni Póki muzułmanie nie będą dławieni, prześladowani za swój wybór Póki muzułmanie nie będą uciskani, traceni za wiarę Będą chcieli utopić nas w wojnie totalnej bez przyszłości Stając ramię w ramię z terrorystami, zmierzającymi do tego samego celu Bez powietrza, Francja w zanurzeniu Teraz zdajemy sobie sprawę jak cenny jest pokój Czy musieliśmy utracić stan błogości, by docenić jej wartość? Czy musieliśmy zbliżyć się do ognia, żeby dostrzec jego ciepło? W tym globalnym świecie, Bagdad nie jest wcale tak daleko A my ledwie dotknęliśmy tego, grozy ich codzienności Barbarzyńca się przebudził z naszych lat beztroski Ilu ludzi budzi się każdego dnia stanu wyjątkowego Jak współczuć kiedy terror nas osacza Mamy inne zmartwienia niż radość z naszych przywilejów Od Libii po Syrię, powielanie tych samych błędów Ich polityka zewnętrzna sprawia, że krwawimy od wewnątrz Wojna postępuje, z trudem maskowana Ambicje finansowe, pod przykrywką humanitaryzmu*6 Niesłuszne wyroki i nieuzasadnione milczenie Wulgarne wykorzystanie pojęcia wolności Czy dla twojego przetrwania śmierć innych jest niezbędna? Chirurgiczne ataki, ach tak? Na szpital!?*7 Jak tutaj kogoś potępiać, gdy wszystko finansowane jest tam?*8 Jesteśmy zakładnikami waszych gierek o wpływy prowadzącymi do wojny Krew na rękach, ropa w źrenicy oka Rzekome prawa człowieka, każdego dnia oni je deptają Wspierać tych którzy z nimi walczą, zwalczać tych, którzy ich wspierają Demagogia biurokracji, schizofreniczna polityka [Outro] Nienawiść przywiera do nas jak cień Od czasu kiedy jastrzębie strzelają do gołębi*9 Ducha rozsądku ogarnęło szaleństwo Zrobiono kolejny krok w tym morzu krwi Nasze pragnienie pokoju płynie pod prąd Piękny deszcz pada na wyschnięte serca Rzadko można zobaczyć rozkwitające skały Pokój nie zawiesza ognia*10 Od śmiechu, po to co nas porusza W szale sieka się niewinnych Uciekam w uśmiech dziecka Każda z naszych nocy wyczekuje słońca Czy musimy umrzeć, aby wyjść z uśpienia Nie ma już wyboru i tak mi się zdaje Powinniśmy żyć lub umrzeć razem |
*2 tekst zarówno w tym miejscu jak i w innych fragmentach nawiązuje do wydarzeń z klubu Bataclan, gdzie w listopadzie 2015 roku w trakcie trwania koncertu doszło do ataku terrorystyczny;
*3 dziennikarz magazynu Figaro, który wg Kery Jamesa, na obecnej fali strachu stygmatyzuje cały przekrój społeczeństwa w odniesieniu do historii francuskiej tożsamości narodowej;
*4 mowa o politykach;
*5 artysta ma tutaj na myśli tych, którzy obnoszą się z flagami narodowymi wykorzystując podziały i tak naprawdę działając na niekorzyść kraju;
*6 autor zarzuca bogatym krajom, że ponieważ nie widzą swojego interesu w danych regionach, to nie angażują się tam w konflikty;
*7 w październiku 2015 roku, prawdopodobnie w wyniku pomyłki, USA zbombardowało szpital Lekarzy bez Granic w Kunduzie (Afganistan), zginęło 19 osób, w tym troje dzieci;
*8 zarzut w stosunku do UE, USA o współpracę z krajami będącymi potentatami naftowymi, które to kraje współfinansują ruchy, idee terrorystyczne; dodatkowo potępienie dla "cywilizowanego" świata za obłudę i handel ropą z barbarzyńską organizacją terrorystyczną;
*9 jastrząb nawiązuje do modeli myśliwców samolotów USA - F16 Falcon, a gołębie to po prostu synonim pokoju, chociaż tych skojarzeń można przywoływać więcej, m.in. pod kątem symboliki związanej z Półwyspem Arabskim;
*10 żyjemy w globalnej wiosce i nawet jeżeli w jednym miejscu zawierany jest pokój, nie zawiesza to ognia, bo w innym trwa lub właśnie zaczyna się nowy konflikt;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz