Utwór: A chaque amour que nous ferons
Wykonawca: Francis Cabrel
Album: In Extremis (2015)
Je me noierai dans tes étreintes Dans tes vallées, tes sillons Tes merveilleux labyrinthes Et tes mystérieuses plaintes À chaque amour que nous ferons Le rouge de ta bouche peinte enflammera l’horizon Jusqu’aux étoiles presque éteintes On y trouvera nos empruntes Et de là, nous nous perdrons Le monde peut dormir tranquille Il ne fait qu’un rêve à la fois Des rêves à la fois, j’en fais mille Ils ont tes manières et ta voix Avant de recouvrir la Terre Chaque nouveau matin viendra Naître en dessous de tes paupières Et n’avancer qu’à ton pas Tu feras fondre mes silences À envoler tous mes ballons Et s’écrouler en cadence Dans les vertiges qui avancent Tous mes soldats de plomb A chaque instant, tout recommence Chaque souffle un tourbillon Chaque geste une impatience La mort est la renaissance À chaque amour que nous ferons Le monde peut dormir tranquille Il ne fait qu’un rêve à la fois Des rêves à la fois, j’en fais mille Ils ont tes manières et ta voix Avant de recouvrir la Terre Chaque nouveau matin viendra Naître en dessous de tes paupières Et n’avancer qu’à ton pas Les enfants auront ton sourire Ceux qui viendront, ceux qui sont là Pour nous empêcher de grandir Il ne restera qu’à choisir Le fou qui annoncera pour moi Le seul secret que je peux dire Le jour qui se lève vient de toi Je me noierai dans tes étreintes Dans tes vallées, tes sillons Tes merveilleux labyrinthes Et tes mélodieuses plaintes À chaque amour que nous ferons Le monde peut dormir tranquille | Utonę w twoich objęciach Twoich zagłębieniach, zakątkach ciała Twoich niezwykłych labiryntach I twoich tajemniczych skargach Za każdym razem, gdy będziemy się kochać Czerwień twoich ust rozpali horyzont Niemalże po wymarłe gwiazdy Odnajdziemy tam nasz ślad I tam się zatracimy Świat może spać spokojnie Śni tylko jeden sen naraz Śnię tysiąc snów, a każdy z nich z osobna Mają one twoje zachowanie i głos Zanim obejmą Ziemię Każdy nowy poranek nadejdzie Zrodzony pod twoimi powiekami I nie poruszy się przed tobą Roztopisz moje milczenie Uwolnisz wszystkie moje rozterki I skruszysz je W rozwijające się zawroty głowy Wszystkie moje ołowiane żołnierzyki W każdej chwili, wszystko od nowa Każdy oddech to wicher Każdy gest to zniecierpliwienie Śmierć jest odrodzeniem Za każdym razem, gdy będziemy się kochać Śni tylko jeden sen naraz Śnię tysiąc snów, a każdy z nich z osobna Mają one twoje zachowanie i głos Zanim obejmą Ziemię Każdy nowy poranek nadejdzie Zrodzony pod twoimi powiekami I nie poruszy się przed tobą Dzieci będą miały twój uśmiech Te, które przyjdą, te które już są By uniemożliwić nam rozwój Pozostaje tylko dokonać wyboru Głupiec, który obwieści mi Jedyny sekret, który mogę wyznać Dzień, który świta dla ciebie Utonę w twoich objęciach Twoich zagłębieniach, zakątkach ciała Twoich niezwykłych labiryntach I twoich tajemniczych skargach Za każdym razem, gdy będziemy się kochać Świat może spać spokojnie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz