Utwór: On va s'aimer
Wykonawca: Gilbert Montagné
Album: Liberté (1984)
On va s'aimer, à toucher le ciel Se séparer, à brûler nos ailes Se retrouver comme les hirondelles On va s'aimer, tellement tu es belle On va jeter les clés d'la maison On va rêver à d'autres saisons On va quitter ces murs de prison On va s'aimer Sur une étoile, ou sur un oreiller Au fond d'un train, ou dans un vieux grenier Je veux découvrir ton visage où l'amour est né On va s'aimer Dans un avion, sur le pont d'un bateau On va s'aimer, à se brûler la peau À s'envoler, toujours, toujours plus haut Où l'amour est beau, oh, oh, oh, oh, oh On va s'aimer, aux marches des églises Se réchauffer au coeur des banquises Se murmurer toutes ces bêtises On va s'aimer, j'aime que tu dises On va partir au bout d'une île Pour découvrir l'habit fragile Se découvrir, amoureux encore On va s'aimer Sur une étoile, ou sur un oreiller Au fond d'un train, ou dans un vieux grenier Je veux découvrir ton visage où l'amour est né On va s'aimer Dans un avion, sur le pont d'un bateau On va s'aimer, à se brûler la peau À s'envoler, toujours, toujours plus haut Où l'amour est beau, on va s'aimer Sur une étoile, ou sur un oreiller Au fond d'un train, ou dans un vieux grenier Je veux découvrir ton visage où l'amour est né On va s'aimer Dans un avion, sur le pont d'un bateau On va s'aimer, à se brûler la peau À s'envoler, toujours, toujours plus haut Où l'amour est beau, on va s'aimer Oh, je veux découvrir ton visage où l'amour est né On va s'aimer Dans un avion, sur le pont d'un bateau On va s'aimer, à se brûler la peau À s'envoler, toujours, toujours plus haut Où l'amour est beau, oui, on va s'aimer On va s'aimer, va s'aimer, va s'aimer, va s'aimer, s'aimer | Będziemy się kochali, aż dotkniemy nieba Co nas rozłączy, spali nasze skrzydła Odnajdziemy się jak jaskółki Będziemy się kochali, jesteś taka piękna Wyrzucimy klucze od domu Będziemy marzyli o innych porach Opuścimy te więzienne ściany Będziemy się kochali Na gwieździe lub na poduszce Na dolnym pokładzie pociągu, lub na starym poddaszu Chcę odkryć twoją twarz, miejsce gdzie rodzi się miłość Będziemy się kochali W samolocie, na pokładzie łodzi Będziemy się kochali, skóra się spali Aby odlecieć, zawsze, zawsze jeszcze wyżej Tam, gdzie miłość jest piękna, o, o, o, o, o Będziemy się kochali na schodach kościołów Rozgrzewając w samym sercu kry Mrucząc te wszystkie bzdury Będziemy się kochali, lubię kiedy mówisz Wyjedziemy na kraniec wyspy By odkryć delikatny zwyczaj Odkryć siebie, wciąż zakochanych Będziemy się kochali Na gwieździe lub na poduszce Na dolnym pokładzie pociągu, lub na starym poddaszu Chcę odkryć twoją twarz, miejsce gdzie rodzi się miłość Będziemy się kochali W samolocie, na pokładzie łodzi Będziemy się kochali, skóra się spali Aby odlecieć, zawsze, zawsze jeszcze wyżej Tam, gdzie miłość jest piękna, będziemy się kochali Na gwieździe lub na poduszce Na dolnym pokładzie pociągu, lub na starym poddaszu Chcę odkryć twoją twarz, miejsce gdzie rodzi się miłość Będziemy się kochali W samolocie, na pokładzie łodzi Będziemy się kochali, skóra się spali Aby odlecieć, zawsze, zawsze jeszcze wyżej Tam, gdzie miłość jest piękna, będziemy się kochali Chcę odkryć twoją twarz, miejsce gdzie rodzi się miłość Będziemy się kochali W samolocie, na pokładzie łodzi Będziemy się kochali, skóra się spali Aby odlecieć, zawsze, zawsze jeszcze wyżej Tam, gdzie miłość jest piękna, będziemy się kochali Będziemy się kochali, się kochali, się kochali, się kochali, kochali |
Parafonetycznie:
ą wa seme a tusze le sjel
se separe a bru(i)le nozel
se retruwe kom lezirądel
ą wa seme telmą tu(i) e bel
ą wa rzete le kle dla mezą
ą wa rewe a dotre sezą
ą wa kite se mu(i)r de prizą
ą wa seme
su(i)r (i)un etłal u su(i)r ą oreje
o fą dą trę u dązą wie grenie
rze we dekuwrir tą wizarze u lamur e ne
ą wa seme
dązenawią su(i)r le pą dą bato
ą wa seme a se bru(i)le la po
a sąwole turzur turzur plu(i) o
u lamur e bo o o o o o
ą wa seme o marsz dezegliz
se reszofe o ker de bąkiz
se mu(i)rmure tut se betiz
ą wa seme rzem ke tu(i) diz
ą wa partir o bu du(i)n il
pur dekuwrir labit frarzil
se dekuwrir amure ąkor
ą wa seme
su(i)r u(i)n etłal u su(i)r ąnoreje
o fą dą trę u dązą wie grenie
rze we dekuwrir tą wizarze u lamur e ne
ą wa seme
dąząnawią su(i)r le po
a sąwole turzur turzur plu(i) o
u lamur e bo ą wa seme
su(i)r u(i)n etłal u su(i)r ąnoreje
o fą dą trę u dąząwie grenie
rze we dekuwrir tą wizarze u lamur e ne
ą wa seme
dązą awią su(i)r le po dą bato
ą wa seme a se bru(i)le la po
a sąwole turzur turzur plu(i) o
u lamur e bo ą wa seme
o rze we dekuwrir tą wizarze u lamur e ne
ą wa seme
dąząnawią su(i)r le pą dą bato
ą wa seme a se bru(i)le la po
a sąwole turzur turzur plu(i) o
u lamur e bo łi ą wa seme
ą wa seme wa wa seme wa seme seme
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz