Utwór: Le goût de vivre
Wykonawca: Kery James
Album: Le goût de vivre (2021)
[Couplet 1] Le ciel s'assombrit, les nuages pleurent Nos angoisses prennent vie là où nos espoirs meurent On s'endort petits, privés de grands espaces Et nos dialogues finissent en débris contre un plexiglass Est-ce qu'on s'aimait avec paresse ? Une chose est sûre, c'est qu'maintenant on se rassure sans caresses Amour sans preuve, amour factice, amour en ligne Bientôt ils voudront nous livrer le bonheur à domicile Réseaux sociaux sans rencontres Militer en cliquant, insulter sans rendre compte Guerre sans ennemis, donc guerre sans trêve Le visage masqué on doit lire sur nos rêves Qu'est-ce qu'on donnerait pour une simple promenade Tu sais quoi ? Peut être qu'on mourrait pour une simple accolade On finit par payer nos excès, c'est bien la fin d'un monde tel qu'on le connaît [Refrain] Vivre, vivre, vivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de Vivre, vivre, vivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de vivre [Couplet 2] Le bonheur ici bas n'est jamais vraiment acquis On sait qu'il était là une fois qu'il est partit Plutôt que bâtir des ponts, on préfère tracer des frontières La peur a très peu raison, c'est un sentiment barrière On choisit pas nos morts mais au fond qu'est ce qu'on possède si nos vies nous échappent ? Le temps c'est de l'or, or, priver de temps, chaque seconde nous échappe Pour chaque émotion, un émoji, une application Au fond ce qu'ils désirent c'est une humanité où l'être humain n'est qu'option Panique sanitaire, même les clowns en sont tristes Pas de risque zéro, car la vie est un risque Gueule de bois au réveil car la peur les enivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de vivre [Refrain] Vivre, vivre, vivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de Vivre, vivre, vivre, vivre, vivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de vivre Vivre, vivre, vivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de vivre Vivre, vivre, vivre, vivre, vivre, vivre, vivre, vivre C'est fou comme la mort leur donne le goût de vivre Vivre, vivre, vivre | [Zwrotka 1] Niebo ciemnieje, chmury płaczą Nasze lęki ożywają tam, gdzie umierają nasze nadzieje Zasypiamy mali, pozbawieni dużych przestrzeni A nasze dialogi kończą się odłamkami na pleksiglasie Czy ociągaliśmy się z miłością? Jedno jest pewne, teraz, bez pieszczot jesteśmy spokojni Miłość bez dowodów, fałszywa miłość, miłość w sieci Już niedługo będą nam chcieli dostarczyć szczęście do domu Sieci społecznościowe bez randek Aktywacja poprzez kliknięcie, nierozliczane zniewagi Wojna bez wrogów, więc i bez rozejmu Z zamaskowaną twarzą musimy czytać nasze sny Co byśmy dali za prosty spacer Wiesz co? Może umrzemy za prosty uścisk W końcu płacimy za nasze ekscesy, to koniec świata, który znamy [Refren] Żyj, żyj, żyj To niesamowite jak śmierć sprawia, że czują smak Życia, życia, życia To niesamowite jak śmierć sprawia, że czują smak życia [Zwrotka 2] Szczęście tutaj na dole, nigdy naprawdę nie jest nabyte Wiemy, że było, kiedy już go nie ma Zamiast budować mosty, wolimy wytaczać granice Strach nie ma racji bytu, to wrażenie przeszkody Nie wybieramy naszej śmierci, ale co tak naprawdę posiadamy, jeśli nasze życie nam umyka? Czas jest złotem, którego jesteśmy pozbawiani, a każda sekunda nam ucieka Dla każdej emocji jest emoji, jest aplikacja W głębi duszy pragną ludzkości, w której człowiek jest tylko opcją Panika sanitarna, nawet klauni są z tego powodu smutni Nie ma zerowego ryzyka, bo życie jest ryzykiem Kac po przebudzeniu, bo strach ich odurza To szalone jak śmierć daje im poczucie życia [Refren] Żyj, żyj, żyj To niesamowite jak śmierć sprawia, że czują smak Życia, życia, życia To niesamowite jak śmierć sprawia, że czują smak Życia, życia, życia To niesamowite jak śmierć sprawia, że czują smak Życia, życia, życia To niesamowite jak śmierć sprawia, że czują smak Życia, życia, życia |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz