Piątkowy cytat: "I wszyscy solidarnie oślepiają nieszczęśnika; osoby dobre przez dobroć, złe przez złość, osoby pospolite dla figla, osoby dobrze wychowane przez grzeczność i przez dyskrecję, a wszyscy przez tę konwencję, która się zwie "zasadą"." - Marcel Proust w przekładzie Tadeusza Żeleńskiego (Boy) "W poszukiwaniu straconego czasu: Uwięziona"
Utwór: Gustavo Gaviria
Wykonawca: Lacrim
Album: R.I.P.R.O 2 (2015)
[Intro] J'ai dormi sur un nuage C'que t'as mis d'côté vaut pas le blouson d'ma wife L'oseille, dis-leur, Mike, on veut d'l'oseille L'oseille, écoute Lacrim, va faire l'oseille [Couplet unique] Hé c'est fini la mélancolie, de la pure cachée dans mon colis Fils de pute du Real de Madrid, ton équipe, gros, c'est la Mongolie Nique ta mère, ta soeur et Twitter, pour des choses on n'a pas de pudeur Igo, on m'appelle "marigot", j'fais partir 20 litres de poudre en 48 heures C'est vrai j'bois du Dom Pérignon, j'fais du chiffre et je les prends tous Cette année j'ai dû faire le million, j'fume du shit et j'regarde la Grande Ourse La plupart c'est des bras cassés, le rap game a besoin d'une attèle J'me lève, j'ai la vue sur la mer, bébé, j'dois raccrocher, y'a Phillip Plein qui m'appelle Petit déj', le joint, le café, si j'ai pas dormi c'est du Jack J'prends le Jet Ultra 2.50, sur la scène j'fais mouiller des chattes On se bute, on se reproduit, elle a 20 ans, elle est déjà veuve On vend toutes sortes de produit, mon gros, même des plasmas aux aveugles T'es une pute t'auras jamais les bons, une spéciale pour le Chaw et le blond Y'a pas deux solutions, comme dit Pablo, c'est l'oseille ou le plomb Ils vivent dans le paraître, ils aiment faire les racailles Après le week-end en boite, la semaine ils feront que manger d'la paille On a pas les mêmes buts, pas les mêmes putes, pas les mêmes futs On a pas la même vie, pas la même fille, pas les mêmes feats La France m'a mise une fiche, un danger monsieur l'agent Madame je n'suis pas riche, j'suis juste un pauvre qui a de l'argent J'suis né pour faire de l'oseille, ou bien faire de l'horreur J'leur laisse la liberté c'est juste pour qu'ils commettent une erreur Demande à Seb, que des narvalos, ces boloss tombent tous dans l'panneau Avec ta bourse tu peux seulement t'acheter un p'tit pédalo Ils sont malades d'Ebola, j'suis petit d'taille comme Nicolas Tu représentes les fils de pute qui courent, moi j'suis l'cours du dollar Fuengirola, Benalmádena, Féfé sur la côte jusqu'à Marbella L'argent fait tourner les têtes, encore deux trois millions et j'me barre de là Pour Jean-Mi' et Sami, ils payent une sale addition Le rap c'est l'intérim, dès qu'j'ressors du chtar, c'est leur fin de mission Tu ne pourras rien faire, ni même prier la Madone T'as besoin d'la parole, tu lèves le doigt, je la donne [Outro] Lacrim, R.I.P.R.O 2 (Ehh) Si tu veux la parole, tu lèves le doigt, je la donne Big up si tu travailles ou si tu fais passer la tonne | [Wstęp] Spałem jak niemowlę To co sobie uzbierałeś, nie ma nawet wartości kurtki mojej żony Szmal, powiedz im, Mike, chcemy siana Szmal, słuchaj Lacrim, idź rób siano [Pojedyncza zwrotka] Ha, koniec melancholii, czystej, skrytej w mojej paczce*1 Synowie nierządnicy Realu Madryd, wasza ekipa, w zasadzie jest jak reprezentacja Mongolii (czyli nie za dobrze) Pieprzę to, twoją siostrę i Twittera, za rzeczy, których nie da się przypudrować*2 Igo, mów mi "spełniony"*3, dostarczę 20 litrów proszku w 48 godzin To prawda, że piję Dom Pérignon, rozbijam kasę i biorę wszystko Tego roku musiałem zarobić milion, palę zioło spoglądając na Wielki Wóz Najczęściej kończy się złamaniem ramion, zabawa rapem wymaga temblaka Wstaję, mam widok na morzę, kochana, muszę kończyć, Phillip Plein dzwoni Śniadanie, dżoint, kawa, jeśli nie spałem to przez Jack'a (whiskey) Jadę Jetem Ultra 2.50 (skuter wodny), na scenie wszystkie kotki są moje Potykamy się, reprodukujemy, ona ma 20 lat, a już stała się wdową Sprzedajemy wszelkiego rodzaju produkty, stary, nawet plazmy dla niewidomych Jesteś ladacznicą, nigdy nie znajdziesz nikogo dobrego dla siebie, specjał dla Chaw i Blond Nie ma alternatywy, jak mawia Pablo (Escobar), wybór jest prosty - szmal albo ołów Oni żyją w maskach, lubią robić motłoch Po przepitym weekendzie, w ciągu tygodnia będą jeść słomę Nie mamy tych samych celów, tych samych panien, tych samych keg Nie mamy tego samego życia, tej samej córki, tych samych osiągnięć Francja dała mi kartkę, jednostka niebezpieczna dla społeczeństwa Madam, nie jestem bogaty, jestem po prostu biednym człowiekiem z pieniędzmi Urodziłem się by zarabiać kasę, albo siać zło Pozostawiam im wolność, to tylko po to, aby popełnili błąd Zapytaj Seby (menadżera), gdzie są ryby piły, te wyrzutki wszystkie kończą w sieci Z twoją kabzą możesz sobie kupić co najwyżej mały pedał Oni chorują na Ebolę, jestem mały jak Nicolas (Sarkozy, 1,65m) Ty jesteś rozbieganym ...synem, ja reprezentuję kult dolara [tu wymienia kurorty turystyczne] Pieniądze sprawiają, że głowy się odwracają, jeszcze dwa, trzy miliony i tam wyjadę Jean-Mi' i Sami, oni płacą za brudne dodatki Rap jest tymczasowy, gdy tylko powrócę zza krat, następuje koniec ich misji Nie zdążysz nic zrobić, ani nawet się pomodlić przed Madonną Potrzebujesz słów, podnosisz palec, ja ci je daję [Zakończenie] Lacrim, R.I.P.R.O 2 (Ech) Jeśli chcesz słów, podnosisz palec, ja ci je daję Głowa do góry, niezależnie czy pracujesz, czy jesteś paserem |
*2 w sensie nie obchodzi go to co ktoś negatywnego pisze na jego temat w mediach społecznościowych;
*3 w sensie jako człowiek spełniony, ale Marigot jest również stolicą francuskiej części Wyspy Świętego Marcina, znanej jako miejsce imprezowe, gdzie sprzedaje się znaczące ilości kokainy;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz